Doszedł do miejsca z którego wyciągały się trzy zagłębienia wewnątrz góry. Postanowił udać się W to, po prawej stronie. - "Co mam do stracenia...?" - pomyślał. - "może tu jest jakaś... jaskinia w której udało by mi się mieszkać".
Offline
Mag znalazł się we wnętrzu groty Quire - Ruchomej groty, ktora zmienia swoje polożenie w zależności od faz księzyca..Tym razem mial szczęście..Trafił do właściwego miejsca prowadzącego na drugą stronę gór..W środku było jasno gdyż ściany groty zdobiły tysiące lodowych diamentów - bardzo rzadkich kamieni, ktorych moc do tej pory nie została poznana..Występuja tylko na Lodowym Kontynencie i tylk ow tej grocie...Jasne światło dochodziło z góry odbijając sie w diamentach co pomogło przybyszowi dokładnie zapoznać się w tym miejscem..Mimo chłodu panującego za zewnątrz w grocie bylo ciepło i przytulnie, a jej wnętrze ciągneło się jszcze daleko w prawy i lewy bok odgradzając jakby główne pomieszczenie stalaktytytowymi filarami zwisajacymi z góry...
Offline
-Jak tutaj... pięknie! - odparł do siebie, obserwując wnętrze groty. - Chyba tutaj zostanę... - chłopak skirował się w głąb groty, siadając na lodowym gruncie i obserwując wnętrze jeszcze raz. Rozejrzał się wokoło, po czym zauważył spory kawałek lodu, wystający ze ściany. Niepewnie usiadł na nim, a gdy lód wydał mu się wytrzymały, położył się. - "Chyba się zdrzemnę..." - pomyślał - "Mam dość na dzisiaj wrażeń..." - przypomniał sobie martwych magów z wnętrza Blazebrood. - "Pomogę wam, obiecuję..." - pomyślał, zasypiając.
Offline
Grota zdawala sie kołysać go do snu kapiacą w oddali wodą, która dźwięcznie wpadała do znajdującego sie gdzies w oddali jeziora...Wydawało się, że Mag jest tam zupełnie sam...
Offline